Menu

Afryka Kazika

„Gdy ruszysz przed siebie, na pewno spotka cię coś ciekawego…”

Kiedy byłem chłopcem, uwielbiałem słuchać opowieści mojego Dziadka. Wśród nich ważne miejsce zajmowała historia Kazimierza Nowaka, podróżnika, który jako pierwszy na świecie przemierzył Afrykę rowerem i to w czasach, gdy był to niezbadany jeszcze, tajemniczy kontynent. Zaintrygowany opowieściami Dziadka postanowiłem odszukać w archiwalnych gazetach listy Kazimierza Nowaka z Afryki i przypomnieć jego niezwykły wyczyn. Po kilku latach pracy książka Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd była gotowa. Zainteresował się nią znany pisarz Ryszard Kapuściński – w 2006 roku przyjechał do Poznania i na dworcu kolejowym odsłonił poświęconą podróżnikowi tablicę pamiątkową w kształcie Afryki. Tamtego dnia słuchając jego słów zrozumiałem, że musi powstać jeszcze jedna książka o przygodach Kazimierza Nowaka, w której ten nieustraszony i serdeczny podróżnik opowie Czytelnikom czego nauczyła go wyprawa do Afryki, niebezpieczne przygody, spotkania z egzotyczną przyrodą i mieszkańcami dalekich krain. Ta książka to AFRYKA KAZIKA.

Książka do nabycia między innymi na stronie Wydawnictwa BIS .
◊◊◊

◊◊◊

KAZIKOWE KOLOROWANKI

 

Afryka Kazika _ kolorowanka - w namiocieAfryka Kazika _ kolorowanka - tuaregowieAfryka Kazika _ kolorowanka - przeprawa

Szarańcza (rys. Agnieszka Pakulska)

◊◊◊

KAZIK NOMINOWANY

W październiku 2009 roku Jury Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego nominowało dziesięć książek… pośród nich Afrykę Kazika!

◊◊◊

PRAWDZIWA OPOWIEŚĆ

„Dzieci są najlepszymi czytelnikami prawdziwej literatury. Dorośli ulegają hipnozie wielkich nazwisk, przesadnych cytatów i natarczywej reklamy. Młodzi czytelnicy żądają prawdziwej opowieści, mającej początek, środek i zakończenie, czyli takiej, jaką opowiadano od tysięcy lat…” – powiedział Isaac Bashevis Singer. Me doświadczenie z książką Afryka Kazika zdaje się w pełni potwierdzać prawdziwość jego słów.
Gdy zimą 2007 roku rozpoczynałem pracę targała mną masa wątpliwości. Jak zacząć, jak zakończyć, czy dzieci zrozumieją, czy będą ciekawe ciągu dalszego? Szybko otrząsnąłem się z obaw i niczym Kazik przez Afrykę, po prostu ruszyłem przed siebie… z pisaniem opowiadań. I podobnie jak Kazik nie spieszyłem się, poświęcałem każdemu z etapów podróży tyle czasu, ile tego wymagał. Gdy wreszcie dotarłem do końca i książka była gotowa, znów zacząłem się zastanawiać. Te przygody wydarzyły się przecież naprawdę. Czy będą w stanie konkurować z importowanymi z różnych stron świata fantastycznymi książkami, w których roi się od niesamowitych potworów i tajemniczych postaci bogato wyposażonych w nadludzkie możliwości? Może powinienem coś ubarwić, nazmyślać, może wykroczyć poza ramy autentyzmu, założyć Kazikowi kosmiczne buty i wysłać choć na chwilę do innej galaktyki?  Kazimierz w kosmosie? Brzmi nieźle…

Hmmm…

Ale czyż nasza planeta nie jest wystarczająco interesująca?

Od pół roku podczas spotkań w szkołach, przedszkolach i bibliotekach uważnie przyglądam się małym Czytelnikom mej książki. Obserwuję, z jakim zainteresowaniem, wręcz dociekliwością wczytują się w przygody Kazika. Ich podróżom po Afryce towarzyszy refleksja i czysta radość. Wielu z nich tak zaprzyjaźnia się z bohaterem, że wracają do lektury po kilkakroć. Dziś nie zastanawiam się już, po prostu wiem – jest tak, jak mówił Singer, prawdziwa opowieść broni się sama, a życie pisze najlepsze scenariusza… także do książek dla dzieci.

Łukasz Wierzbicki (listopad 2008 roku)

◊◊◊

NAJWIĘKSZY SKARB

– To, co najważniejsze przywiozłem z podróży to wspomnienia. Największym skarbem są dla mnie te zdjęcia, które oglądacie, te opowieści, których słuchacie. Nie zdobycie bogactw jest najważniejsze w podróżowaniu, ale rzeczy, które zobaczycie i ludzie, których spotkacie.
– I dlatego warto podróżować? Żeby spotkać innych ludzi? – zdziwił się chłopiec.
– Tak – odrzekłem – bo od innych ludzi zawsze dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.
Chłopiec zastanawiał się nad moimi słowami przez chwilę, po czym powiedział:
– Gdy dorosnę, także chciałbym zostać podróżnikiem.
Uśmiechnąłem się.
– Już jesteś małym podróżnikiem – powiedziałem. – Przyszedłeś na prezentację zdjęć z Afryki, jesteś ciekawy świata i zadajesz mnóstwo pytań. To bardzo dobrze. Gdy ruszysz w drogę też będziesz zadawał mnóstwo pytań, a wtedy… wtedy na pewno spotka cię coś ciekawego.

(fragment książki Afryka Kazika)

◊ ◊ ◊

AFRYKA KAZIKA w filmie animowanym Ridoo Animations:

◊ ◊ ◊

KAZIK i MARYŚ

Kazik na rzece Kongo... W lutym 2013 roku minęło pięć lat od premiery Afryki Kazika. Z tej okazji, a także z radości, że książka tak gorąco i entuzjastycznie została przyjęta przygotowałem skromny upominek – zupełnie nową przygodę zatytułowaną:

KAZIK i MARYŚ

Wyjaśniam w niej tajemnicę kazikowych łódek… Zapraszam do lektury (po prostu kliknijcie na tytuł powyżej). Możecie też dołączyć opowiadanie do książki i wkleić je pomiędzy stroną 108, a 109. Pozdrawiam gorąco!

◊ ◊ ◊

AFRYKA KAZIKA w recenzji na portalu MIASTO DZIECI:

Afryka Kazika” to fenomen na polskim rynku. Prawdziwa powieść drogi – napisana zrozumiałym dla kilkulatka językiem, świetnie nadająca się dla dziecka, które zaczyna samodzielnie czytać. Jeśli szukamy książki, którą nasze dziecko będzie podczytywać pod kołdrą bo MUSI dowiedzieć się co było dalej – właśnie ją znaleźliśmy.

„Afryka Kazika” to książka o miłości do ludzi i zwierząt, o dobroci i życzliwości, które zasiane hojną ręką powrócą w trudnych chwilach. Kazimierz Nowak to w tej książce przede wszystkim człowiek wiecznie zaciekawiony, przyglądający się z wielką uwagę przyrodzie, światu, ludziom.

Łukaszowi Wierzbickiemu udało się stworzyć postać niezwykle ujmującą, mierzącą się z trudnościami z uśmiechem. Dla naszych dzieci, które coraz trudniej uchronić przed zalewem animowanych filmideł w których wiecznie obrażone czy szukające zwady stworzenia poświęcają multum energii na wzajemne złośliwości – ta Książka będzie niezwykle odświeżająca. Gdy czytałyśmy o hipopotamach, które wprosiły się do Kazikowego namiotu moje dziecko z niepokojem spytało – czy on na pewno ich nie zastrzeli? A potem długo rysowało Kazika spoglądającego z drzewa na rozbawione, tłuste zwierzaki. Nie, w tej książce problemów nie rozwiązuje się agresją. Gepard okazuje się wdzięcznym za pomoc „większym kociskiem”, ludożerca – myśliwym przerażonym opowieściami o białych ludziach, a najcenniejszą pamiątką przywiezioną przez Kazika z podróży – nie złoto i biżuteria tylko zdjęcia i wspomnienia.

Poradzę sobie. I z ludożercami, i z lwem można się przecież zaprzyjaźnić” – żartuje Kazimierz Nowak na peronie poznańskiego dworca. I rzeczywiście – potrafi zaprzyjaźnić się z każdym – od króla Rwandy aż do towarzyszącego mu w przeprawie przez Saharę dromadera. Książka Łukasza Wierzbickiego pomoże nam przekonać dzieci, ze życzliwość to jedyny „oręż” jaki zawsze warto mieć przy sobie. I z niej właśnie płynie niezwykła pewność siebie Kazimierza Nowaka, która pozwala mu znaleźć rozwiązanie każdego problemu – przetrwać burzą na pustyni, konfrontacje z lwem – czy wymyślić sposób na obejście przepisów obowiązujących podróżnych…

Warto zanurzyć się w niezwykły świat „Afryki Kazika” i poznać przygody właściciela „najmniejszej karawany na świecie”!

Małgorzata Klejn

AFRYKA KAZIKA w reportażu Magdaleny Raczkowskiej w TVN24 (19 września 2008):

AFRYKA KAZIKA w Zagadkowej niedzieli w radiowej Trójce (20 września 2009):

AFRYKA KAZIKA w rozmowie z Dariuszem Rosiakiem w Klubie Trójki (7 kwietnia 2008):

AFRYKA KAZIKA w miesięczniku Mamo to ja (październik 2008):

AFRYKA KAZIKA w rankingu „Trójka na piątkę” we Wprost (23 marca 2008):

AFRYKA KAZIKA w „Odlotowych Agentkach” (listopad 2008):

AFRYKA KAZIKA w Gazecie Wyborczej (19 lutego 2008):

afryka_GW

AFRYKA KAZIKA w komiksie Pawła Kołodziejskiego:

Afryka Kazika - komiks Pawła Kołodziejskiego

AFRYKA KAZIKA w grze planszowej wg projektu Pawła Kołodziejskiego:

Kazik w grze planszowej

◊◊◊

WARSZTATY DLA DZIECI

Podczas spotkań dzieci poznają historię podróży Kazika przez Afrykę (opowieść i pokaz slajdów), dowiadują się, jak wygląda Afryka (kolorowanka), uczą się rozpoznawać zwierzęta afrykańskie i poznają ich zwyczaje (zabawa z kredkami), zastanawiają się, po co podróżować (dyskusja).

◊◊◊

DODATEK SPECJALNY

Zapraszam do obejrzenia trzech szkiców ilustracji, które nie zmieściły się w książce.
Rysował Marcin Leśniak.


’ROZMOWA KAZIKA Z KAPITANEM’

– Dzień dobry! Cóż to za jednostka pływająca?! – krzyknął kapitan na mój widok. – Takiej łodzi nie widziały jeszcze rzeki afrykańskie!
– Witam! To „Poznań”, statek pod polską banderą. Niewielki, owszem, ale dzielnie sobie radzi na tych niebezpiecznych wodach – zawołałem w odpowiedzi.


’WIZYTA SKOCZKA PUSTYNNEGO W NAMIOCIE’

Uniosłem głowę i ujrzałem małego skoczka pustynnego, który usiłował umościć sobie w kocu ciepłe legowisko. Po chwili sympatyczny gryzoń zwinął się w kłębek na moim brzuchu i zasnął, mrucząc cichutko. Niełatwo w tak wietrzną noc znaleźć na pustyni bezpieczne schronienie, pozwoliłem więc zwierzaczkowi spędzić noc razem ze mną, tym bardziej że i mnie było cieplej z tym puszystym kłębuszkiem u boku.


’ŚCIEŻKA PRZEZ DŻUNGLĘ’

Wędrując przez dżunglę niełatwo jest odnaleźć właściwą ścieżkę, dlatego zazdroszczę czasem słoniom i małpom, którym ścieżki nie są do niczego potrzebne. Słonie są wystarczające silne, by przebić się przez gąszcz splątanych roślin. Małpy również nie potrzebują ścieżek, skaczą z drzewa na drzewo.

A tu widać w jaki sposób Marcin Leśniak oraz Marcin Ćwikła tworzyli ilustracje do książki:

Powstaje ilustracja...

◊◊◊

KAZIKOWA GALERIA
(Czytelnicy AFRYKI KAZIKA prezentują)

...tędy dostaniecie się do Kazikowej Galerii
Minął rok, odkąd ukazała się Afryka Kazika. Z tej okazji udostępniam Szanownej Publiczności galerię prac, które otrzymałem od młodych Czytelników książki. Zapraszam!

Łukasz Wierzbicki, wiosną 2009 roku

← malowała Agata Łogonowicz
(ASP w Poznaniu)

Wyklejanka Rocha i Ewarysta z Wrześni

Uwaga na krokodyla! (od Emilki lat 8 z Berlina)

Spotkanie z rannym gepardem (kl. 2B w szkole w Szczodrzykowie)

Kazik ratuje pieska przed pytonem (kl. 2B w szkole w Szczodrzykowie)

Kazik podróżuje z Kowbojem i Rysiem (kl. 1A w szkole w Szczodrzykowie)

Kazik i koniki (kl. 1B ze szkoły w Szczodrzykowie)

Kazik wędkuje na rzece Kongo (również ze szkoły w Szczodrzykowie)

Kazik na Wyspie Hipopotamów (rysunek Patryka z przedszkola Piraciki)

Kazik w krainie wulkanów (Agata z kl. 3C z SP1 z Kórnika)

Murzynek Remo i pyton (kl. O ze SP nr 15 z Poznania)

Wodopój (kl. 0 ze SP nr 15 w Poznaniu)

Ze skoczkiem pustynnym na Saharze (kl. 0 ze SP nr 15 w Poznaniu)

◊◊◊

Oczywiście w niniejszej galerii nie znalazły się wszystkie wspaniałe prace, które otrzymałem od miłych Czytelników Afryki Kazika. Niektóre z nich były tak piękne, że powędrowały w świat do innych dzieci jako zachęta do czytania książek lub jako upominki dla moich przyjaciół i znajomych.

Za wszystkie rysunki, malunki i wycinanki gorąco dziękuję!

Łukasz Wierzbicki

◊◊◊

Lorem ipsum. Oczywiście w niniejszej galerii nie znalazły się wszystkie wspaniałe prace, które otrzymałem od miłych Czytelników Afryki Kazika. Niektóre z nich były tak piękne, że powędrowały w świat do innych dzieci jako zachęta do czytania książek lub jako upominki dla moich przyjaciół i znajomych.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Jarek
Jarek
6 miesięcy temu

„Afryka Kazika” trafiła w moje ręce przez przypadek, gdy syn otrzymał ją jako pamiątkę na zakończenie roku szkolnego. Przeczytałem tę książkę wraz z synem, jako bajkę na dobranoc. Wcześniej nie znałem Kazimierza Nowaka. Nigdy o nim nie słyszałem. Kiedy czytaliśmy o przygodach Kazika z jakiegoś powodu wydawało nam się, że wyprawa trwała kilka miesięcy. Że przeżył kilka przygód i wrócił do domu.

Sięgnąłem po inne źródła zaciekawiony tą postacią. Kiedy dowiedziałem się, że wyprawa trwała 5 lat, że przebył 40.000 km, sam, przy wsparciu jedynie żony (która została przecież w kraju!), biedny jak mysz kościelna, wielokrotnie chorując, nierzadko głodny i śmiertelnie spragniony, jednocześnie spisując swoje przeżycia i obserwacje – oniemiałem. Oszalałem. To zupełnie niewiarygodny wyczyn, szaleńczy, wręcz niemożliwy. To ze wszech miar godne podziwu.

Nowak to postać, która zrobiła na mnie OLBRZYMIE wrażenie i bardzo się ucieszyłem, kiedy znalazłem inne książki na jego temat: „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd” oraz cykl „Kochana Maryś!”. „Rowerem…” przeczytałem dwa razy (i jeszcze nie raz wrócę), listy czekają na swoją kolej, gdy tylko nadrobię zaległości z pewnymi lekturami, ale już nie mogę się doczekać.

Bardzo się cieszę, że udało się Panu oraz innym ludziom skupionym wokół Fundacji im. Kazimierza Nowaka przywołać tę postać i dokonania tego człowieka z przeszłości oraz przedstawić współcześnie żyjącym ludziom. Gdyby odszedł w niepamięć, byłaby to wielka strata.

Byliśmy też na cmentarzu, odwiedzić grób K. Nowaka i zapalić znicze ku pamięci oraz wybraliśmy się na ulicę Lodową, gdzie mieszkał i zobaczyć skwer jego imienia. Szkoda, że nie udało się umieścić tam tablicy, którą odsłaniał na poznańskim Dworcu Głównym sam Ryszard Kapuściński. Ale może jeszcze przyjdzie taki czas. Bardzo by tam pasowała.

A zajrzałem na Pana blog, ponieważ zupełnie przypadkowo udało się nam właśnie dzisiaj zobaczyć Pana na żywo w Poznaniu przy bibliotece i zdobyć autograf (niestety nie mieliśmy ze sobą swojego egzemplarza „Afryki Kazika”, ale absolutnie nie byliśmy świadomi, że „spotkanie z podróżnikiem” będzie właśnie z Panem). Syn bardzo się ucieszył. Jego pierwszy autograf i to jeszcze jaki :).

Szkoda, że nie można było kupić Pana książek, bo po spotkaniu już jesteśmy nastawieni na „Ocean to pikuś” i „Co hrabia porabia”. Chętnie byśmy kupili na miejscu.

Dzięki Pana pracy staliśmy się fanami polskich podróżników, którzy byli naprawdę niezłomni, pełni fantazji i wytrwałości.

Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Życzę wszystkiego dobrego.